Pszczoły
Publikacje -
1. Pszczelarstwo 1984 Siudalski J. S. - Pszczoły mówią 14 (IX) czyli rozpoznawanie stanu rodziny po odgłosach jakie ona wydaje gdy jest celowo zaniepokojona,
2. Pszczelarstwo 1984 Siudalski J. S. — Rozszerzenie możliwości przeglądu rodzin pszczelich 12 (X)
3. Pszczelarstwo 1984 Siudalski J. S. — Przewożę pszczoły z otwartymi wylotkami 12 (X)
5. zeszyty historyczne LTN-K nr 17 2011 S. J. Siudalski, "Bartnictwo w okolicach Garwolina - ziemia czerska"
6. strona o pszczołach - zdjęcia, filmy, opowiadania, książki, bartnictwo, zwyczaje pszczół,
Fragment artykułu który nawiązuje do wymyślonego przeze mnie systemu podgrzewania uli. Ze strony:
"Było wspomniane wyżej, że źródłem ciepła w ulu są w zasadzie pszczoły, ale może być równolegle także grzałka. Problem polega na tym, że możemy ręką człowieka podarować pszczołom dowolną ilość pokarmu, białka i wody, a nie możemy podarować dowolnej ilości ciepła. Owszem: dajemy ul jak najcieplejszy, pszczoły ustawiamy jak najciaśniej i to koniec możliwości. Limitem jest ilość pszczół w danej rodzinie i stąd określona pula kalorii. A to determinuje powierzchnię z określoną temperaturą, czyli ilość czerwiu. Takie obiektywne ograniczenie od dawna denerwuje pszczelarzy i szukają oni różnych sposobów na poprawienie sytuacji. Znane są próby z wieloma rodzinami np. 4 do 10 pod jednym dachem. Liczono na ule podgrzewane słońcem, aż wreszcie posłużono się źródłem zewnętrznym, technicznym. Być może pierwszym Polakiem, który opracował profesjonalnie system ogrzewania uli był inżynier Siudalski, elektronik. Przypadło to na początek lat 60-tych. Stosował przeważnie grzałki 15-watowe, ze stabilizowaną temperaturą wnętrza ula. Znalazł wielu naśladowców. Temat stał się popularny i do dziś istnieją pasieki z ogrzewaniem. Ale nastąpiło jakby załamanie zastosowania tego wynalazku. Próbowałem dociec dlaczego. Wreszcie się udało. Mój rozmówca – dobrze znane nazwisko – powiedział tak: stosowałem i zrezygnowałem; rodziny ogrzewane na wiosnę stały się słabsze od nieogrzewanych. Ja prezentowałem pogląd odmienny. Po długiej dyspucie osiągnęliśmy consensus. Okazało się, że mój rozmówca miał bardzo dobry technicznie system ogrzewania uli na wiosnę, ale nie nie podawał pszczołom wody. Rozgrzane pszczoły wylatywały i nie wracały. Stąd efekt negatywny. Podsumowałem go brzydko: gdyby Pan zbudował cieplarnię, nawoził glebę, posadził rośliny, oświetlał, ogrzewał, a nie podlewał – co by było?"