Kazimierz
Zdjęcie powyżej - widok rynku z góry trzech krzyży.
Lubię atmosferę Kazimierza nad Wisłą. Wielokrotnie tam jeździłem i ... wracałem wioząc w pamięci zachowane wrażenia.
Na rynku są dwie studnie - duża na śrdoku rynku i w niej czasami brakowało wody i mała na skraju rynku w kierunku widocznego kościoła i tam nigdy wody nie zabrakło.
Ludzie chętnie chodzą po rynku. Niektórzy ograniczają się tylko do rynku, posiedzieć, wypić piwo, porozmawiać i do domu. No czasem kupią koguta tzn wypiek w kształcie koguta. Zawsze to się będzie można w domu wykazać gdzie się było.
To dorośli a dzieci?
A dzieci też maja swoje atrakcje.
Uliczki, balkony, kwiaty, zaułki, schody, kawiarenki, bruki i dużo, dużo ludzi.
I jeszcze targowisko ze wszystkim co może być całkiem niepotrzebne ale może się komuś przyda?
A może nie?
Wzgórze trzech krzyży, kościoły, studnie, ruiny zamku, spichlerze, muzea i .... niepowtarzalna atmosfera.
W Kazimierzu było Muzeum Meteorytów - zbiory tam były unikalne - z całego świata.
Był też w tym muzeum zbiór bursztynów i skamieniałości - warto było zajrzeć.